W Dubaju na lotnisku czeka na wszystkich przyjezdnych do Zjednoczonych Emiratów Arabskich niemiła niespodzianka .... otóż kolejka gigant do odprawy paszportowej na dobre półtora godziny ...
Powiem szczerze, że zmęczyło mnie to bardziej niż sam lot!
Stanowisk, w których siedzą "oponki" (lokalni panowie w szmatach szejka;) ) jest niby dużo, ale tępo obsługi jest iście arabskie... tu kawa, tu coś krzyczy po swojemu do tego drugiego, zmieniają się co 15 minut itd.
I tak stoi się w kolejce ze wszystkimi narodowościami świata chyba. Już na wstępie rzuca się w oczy, że do kraju tego przede wszystkim jeżdżą Indie, Pakistan, najbliższa Afryka, Filipiny etc.