Geoblog.pl    ceta    Podróże    Tajlandia 2011    Berlin => Bangkok
Zwiń mapę
2011
05
kwi

Berlin => Bangkok

 
Tajlandia
Tajlandia, Bangkok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8898 km
 
Lot mam 04.04 o godz. 18stej

W Bangkoku będę 09:10 ;)





05.04.2011

Bangkok baby Bangkok....

około 10tej już ogarniam lotnisko - prawdziwy olbrzym, nowoczesne, europejskie, światowe.
Karta SIM zakupiona za 99BHT czyli 9,90PLN... na niej do przegadania 35BHT - 3,50PLN
Mój numer ;) 66877056078

Busem za 150BHT = 15PLN jadę na Khao San - podróż trwa ponad godzinę.... Jeśli myślicie że we Wrocławiu są korki to w porównaniu nasz wro to raj na ziemi.... ale tu fajnie walczą o miejsce - prawo większego i wpychamy sie.
Miasto z busa wygląda na dość płasko zabudowane - mało wysokich budynków, dużo zieleni, wielkie betonowe autostrady w powietrzu, rudery czyli mieszkania, zniszczone bloki - ogólny azjatycki chaos architektoniczny :)

Spotykam Martę od razu po paru telefonach...
Jaka to radość - szczególnie spotkać kogoś z kim nie udało Ci się nigdy pójść na piwko we Wrocławiu a właśnie idziesz z nim na piwko w Bangkoku....
Ulica turystyczna - ta najbardziej komercyjna - Khao San - kasuje niestety aż 100BHT - 10PLN za browarka... no ale że dopiero co przyjechałam to można.
Później jedzenie.... i to jest moment, w którym czuje się znów jak w domu... Wspomnienia z Chin jak żywe pojawiają się przed oczami wraz z jeżdżącymi wózkami grillami, różnymi rodzajami mięs, warzyw,owoców - wszystko wkładają do kartonika albo na talerzyk, usmażone składnik z jajkiem i makaronami i tym co wybierzesz, do tego sosik i pałeczki do wsuwania, a przede wszystkim 40BHT - 4PLN ,,, pycha boskie cudowne - żyć, nie umierać,.,,, tego mi brakowało - tego jedzenia na ulicy, tego chaosu azjatyckiego, tych spojrzeń, tych uśmiechów, nawet tego zaczepiania i naciągania wiecznie na coś :)

Rozlokowuje się u Marty w jej pokoju - jak za 300BHT=30zł za pokój, 15 min od Khao San, to warunki słabe - jest łazienka w pokoju z prysznicem i tylko zimną wodą - ale przy takim upale tylko w zimnej się kąpiesz :) Mamy duszno i chyba 30stopni jest. Wieczorem miły wiatr ale ciepły, nie chłodny :)
Pokój jako pokój - mi nie przeszkadza, myślę że to typowy tajlandzki standard. Podstawa, że ma wiatrak w środku skierowany na łóżko ;) Na Sheraton i all inclusive nigdzie tu nie liczę, bo nie po to przyjechałam ;)

Chciałam odpocząć po podroży, ale nie daje rady, bo moja energia pcha mnie na przód, jestem przecież w Bangkoku ;) Wyruszamy piechotą, nocne foto, obejrzeć wielki pałac i wat phra keo, tuk tukiem potem odwiedzić Chinatown. I znów jestem w Chinach... i znów jem za aż 1zł mięso nabite na dużą wykałaczkę z grilla mocno ostre :) aaa i jest też ta sama zielona herbata z dziwnymi glutami w środku. Tutaj już Cię nikt tak nie zaczepia - to spokojniejszy, bardziej nieśmiały naród.

Tuk tuk :) już dwa razy podróż odbyta... Jeżdżą jak szaleni, po dziurach, miedzy autami slalomy, czyli to co tygryski lubią najbardziej - adrenalinę! Zatrzymują się na każde skinienie, nawet nie trzeba na nich patrzeć i tak staną... Na początku ustalenie trasy, mówisz nazwę, Pan mówi 100BHT, Ty mówisz 40BHT i za 50BTH już jedziemy w dwójkę ;) Proste - tylko stanowczo.

Wszystkie auta w Bangkoku poza taxami mają przyciemniane szyby... brąz a nawet czerń... nie dziwne, dziś słońca nie było a jest tak okrutnie biało jasno, a promienie UV się tak przebijają że już się opaliłam. Jutro kupuje porządna czapkę i parasol... za grosze ;)
Wszystko tu mają.... można nawet bez plecaka właściwie przyjechać... ciuchy, japonki, apteki, burger king - co chcesz. Za grosze ;) odpowiednio wynegocjowane.

Nasi Europejczycy
Z tego co widzę większość to Niemcy, Szwedzi, Francuzi... typowe imprezowcz-turist ... nagrzmocić się, party, no i jedzą tylko w tych knajpach dla białych przy Kao Shan... nie ma to jak pojechać do Tajlandii i wydać 250BHT na burgera w restauracji... :) ale kto co lubi!
A i tatuaż można tu sobie zrobić co 5 metrów...
A i tuk tukowcy na Khao San wiecznie zapraszają Cię na Ping Pong Show... panie, Tajki robią tam podobno niesamowite rzeczy ze swoją... waginą... palą nią papierosa, rzucają do siebie piłeczkami, wyciągają żyletki,,, no nie ważne bo niesmaczne. Najlepsze że jak idziecie w dwie kobitki też Was zapraszają na ten show... WTF??!!??;p
A i robi się tu wcześnie ciemno. 18:30 i ciemność widzę Albercik!

Aaaa i zjadłam w końcu... ale tylko 3... larwy czegoś tam... chyba z grilla ;p Takie tam chrupki ;) a jakie pożywne.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (23)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
stefan
stefan - 2011-04-06 08:00
heh nice :)
 
Olanta
Olanta - 2011-04-06 10:33
i like it:P:D
 
martaszpala
martaszpala - 2011-04-07 19:49
Kacha!!! ten pokój dla mnie to wypas!! duże wygodne łóżko, łazienka z działającą wodą, nawet 1 krzesło i stolik, wieszaki choć brak szafy, ale 2 gwoździe są! ponad to wifi w podwórzu!!!
Rzadki luksus, hehe! :D :***
 
ceta
ceta - 2011-04-08 14:28
spoko Martula:* daj mi sie samej przekonac jak reszta ;p
 
Bart :)
Bart :) - 2011-04-09 20:54
Jestem zauroczony ! Zajebiscie :) bede czytal i ogladal :) Czekamy na kolejne zdjecia i wiesci :)
 
ceta
ceta - 2011-04-10 18:28
Taczer!!!!! dawaj Tajland party NICE TO A.... U! remember??!!! i dawaj tu ;)
 
 
zwiedziła 18% świata (36 państw)
Zasoby: 365 wpisów365 157 komentarzy157 1048 zdjęć1048 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
27.03.2024 - 27.03.2024
 
 
14.04.2023 - 14.04.2023
 
 
13.12.2023 - 15.12.2023